Światła sceny hiszpańskiego kina gasną: Odejście Marisy Paredes

Smutek ogarnia serca miłośników filmu na całym świecie. Marisa Paredes, którą znać możemy z takich perełek kinematografii jak “Kwiat mego sekretu” czy też “Wszystko o mojej matce”, odeszła od nas, mając 78 lat. Ta niezapomniana aktorka, będąca jedną z ulubionych twarzy Pedro Almodóvara, zmarła, pozostawiając po sobie dziedzictwo, które wykracza poza granice ekranu.

Hiszpańska Akademia Sztuki Filmowej przerywa ciszę

Wiadomość o jej śmierci wybrzmiała głucho w sercach fanów kina. Jak donosił znany dziennik “El Pais”, Marisa Paredes zmarła we wtorek rano w madryckim szpitalu Fundacji Jimeneza Diaza. Ta smutna nowina rozeszła się błyskawicznie, poruszając serca tych, którzy jej talent cenią od lat.

Od estrady do ekranu – kariery pełna obraz

Paredes, która swoją aktorską podróż rozpoczęła w latach 60., zdobyła międzynarodową sławę i uznanie dzięki swoim rolom w filmach Almodóvara. Jej twarz zdobiła plakaty takich dzieł jak “Wysokie obcasy”, “Skóra, w której żyję”, czy “Porozmawiaj z nią”.

Odejście ikony hiszpańskiego kina odnotowano z godną czcią. Hiszpańska Akademia Sztuki Filmowej, której była niegdyś przewodniczącą, zawiesiła w sieci poruszający wpis. “Ponad 75 razy miała okazję oczarować nas na wielkim ekranie” – wspominała instytucja, podkreślając jej wpływ na świat filmu.

Penélope Cruz: pożegnanie sercem pisane

Penélope Cruz, koleżanka po fachu i wielbicielka talentu Marisy, podzieliła się osobistym pożegnaniem na Instagramie. W serii fotografii ukazała nie tylko piękno, ale i duszę Paredes. Słowa “Kocham cię. Bezpiecznej podróży” oddają głębię straty i ciepło, jakim Marisa darzyła swoich bliskich.

Wielka kariera w pigułce

Początki aktorskie Paredes sięgają dekad wstecz, ale jej talent szybko zaowocował międzynarodowym uznaniem. Zdobyła indywidualne wyróżnienie na festiwalu w Karlowych Varach oraz prestiżową statuetkę Goya of Honor za całokształt twórczości. Do jej najgłośniejszych ról należy kreacja w “Życiu jest piękne” oraz w horrorze “Kręgosłup diabła” Guillermo del Toro.

Za co jeszcze pokochaliśmy Marisę Paredes? Nie tylko za jej niezaprzeczalny talent aktorski, ale również za jej aktywność społeczną. Była głosem w ważnych sprawach, takich jak zdrowie publiczne czy niesprawiedliwość społeczna, często stając w pierwszym szeregu protestów.

Marisa Paredes, chociaż dziś już nie z nami, nadal żyje w swoich filmach i w sercach widzów. Czy można sobie wyobrazić większy hołd dla aktora, niż nieustająca pamięć i miłość fanów?