Francja: Ogłoszono skład nowego rządu w obliczu protestów
Formowanie gabinetu Barniera zakończone
W ciągu dwóch tygodni od mianowania Michela Barniera na stanowisko premiera Francji, oficjalnie przedstawiono skład jego gabinetu. Utworzenie nowego rządu nastąpiło po ponad dwóch miesiącach od przeprowadzonych wyborów parlamentarnych. W kluczowych rolach znaleźli się Antoine Armand, który obejmuje tekę ministra gospodarki, oraz Jean-Noel Barnot, który będzie kierował Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
Bez zmian pozostało stanowisko ministra odpowiedzialnego za siły zbrojne, które nadal piastuje Sebastien Lecornu. Nadzór nad Ministerstwem Spraw Wewnętrznych z kolei powierzono Bruno Retailleau.
Skład nowego gabinetu odzwierciedla wcześniejsze deklaracje, według których członkowie rządu wywodzą się z centrystycznego ugrupowania prezydenta Emmanuela Macrona oraz z prawicowej partii Republikanie. Przewiduje się, że pierwsze spotkanie nowych ministrów odbędzie się już w najbliższy poniedziałek.
Protesty przeciwko nowemu rządowi
Tego samego dnia, gdy ogłoszono skład gabinetu, Francję ogarnęły protesty. Demonstracje, które zorganizowała skrajnie lewicowa partia Francja Nieujarzmiona, odbyły się w około 50 miejscach kraju. Akcje te wyrażają sprzeciw wobec powstającego rządu o profilu centrowo-prawicowym, mimo iż to lewica okazała się zwycięska w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Zgromadzenia miały miejsce od Paryża po Marsylię. W Marsylii, na drugim co do wielkości zgromadzeniu w kraju, wzięło udział około 2200 osób, co stanowi spadek w porównaniu z frekwencją na protestach z 7 września. W Paryżu liczba demonstrujących oszacowana przez policję wyniosła 3,2 tysiąca, podczas gdy w miastach takich jak Bordeaux, Nantes czy Strasburg liczba uczestników nie przekroczyła kilkuset osób.
Organizatorami protestów były, oprócz Francji Nieujarzmionej, także związki studenckie, organizacje feministyczne, ekologiczne i alterglobalistyczne. Demonstranci żądali rezygnacji Barniera oraz postawienia prezydenta Emmanuela Macrona w stan oskarżenia. Lider Francji Nieujarzmionej, Jean-Luc Melenchon, zapowiedział złożenie kolejnego wniosku o wotum nieufności dla premiera Barniera.
Źródłem niezadowolenia lewicy jest fakt, iż nowy rząd został utworzony przez centrum i prawicę, przy czym nominacja Barniera na premiera miała miejsce za zgodą skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego. Lewicowy Nowy Front Ludowy, w skład którego wchodzi Francja Nieujarzmiona, zdobył najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych, lecz nie uzyskał wystarczającej większości, aby samodzielnie rządzić. Mimo proponowania własnej kandydatki na premiera, prezydent Macron odrzucił nominację, argumentując brak potencjalnego wsparcia w parlamencie.
Artykuł będzie aktualizowany w miarę napływania nowych informacji.