Napięcia wokół nowego ograniczenia prędkości na obwodnicy Paryża
Rośnie fala protestów przeciwko radykalnemu ograniczeniu prędkości
Wśród paryżan i instytucji zwiększa się niezadowolenie w związku z proponowaną redukcją maksymalnej prędkości do 50 km/h na głównej arterii komunikacyjnej miasta. Inicjatywa władz miejskich, mająca wejść w życie wkrótce, napotyka na zdecydowany opór zarówno ze strony kierowców, jak i wysokich rangą przedstawicieli państwowych, regionalnych oraz funkcjonariuszy policji.
Zaniepokojenie rządu i lokalnych władz
Przedstawiciele rządu francuskiego, policji oraz władz regionu wyrażają obawy, że nowe przepisy mogą znacząco wpływać na płynność ruchu, tworząc nieustające zatory na jednej z najbardziej obciążonych dróg w stolicy. Codziennie z paryskiej obwodnicy korzysta ponad milion osób. Z tego powodu wzywają do niezależnych analiz, które określą potencjalny wpływ ograniczenia na jakość powietrza.
Reakcje mieszkańców i perspektywy przyszłości
“Czy to początek końca normalnej jazdy? Od 10 lat poruszamy się z prędkością 70 km/h, a teraz chcą nas spowolnić do 50 km/h. Co dalej, 30 km/h?” – z niepokojem wyraża swoje zdanie 32-letni Jean-Francois w rozmowie z korespondentem RMF FM, Markiem Gładyszem. Natomiast jego rówieśnik Alain przewiduje, że zmiany mogą przynieść więcej szkody niż pożytku, przyczyniając się do wzrostu zatorów.
Stanowisko mer Paryża
Mer miasta, Anne Hidalgo, w wywiadzie dla RTL potwierdza, że decyzja o obniżeniu prędkości wchodzi w życie 1 października. “To efekt 18-letnich prac, nie jest to pomysł wyjęty znikąd” – podkreśla Hidalgo. Wcześniej zapowiadała wprowadzenie nowych regulacji po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Stanowisko rządu i dalsze dyskusje
Na początku bieżącego roku ówczesny minister transportu Clement Beaune ogłosił, że rząd nie popiera zmiany. Natomiast Agnes Pannier-Runacher, była minister odpowiedzialna za ekologię, nazwała inicjatywę “antyspołeczną” i ostrzegała przed możliwym wzrostem zatorów oraz zanieczyszczenia CO2.
Argumenty władz Paryża za ograniczeniem
Władze stolicy Francji argumentują, że dzięki nowemu ograniczeniu zmniejszy się ruch oraz zanieczyszczenie hałasem i spalinami. David Belliard, odpowiedzialny w urzędzie miasta za środowisko, broni decyzji, twierdząc, że jest to działanie w interesie ogółu. Dodaje, że poprzednia redukcja prędkości z 80 km/h do 70 km/h w 2014 roku przyniosła korzyści dla około 550 tys. mieszkańców, szczególnie w zakresie zmniejszenia hałasu nocą.