Po powodzi na Dolnym Śląsku: Lokalni biznesmeni łączą siły w obliczu braku wsparcia
W gminie Stronie Śląskie, gdzie woda zalała niemal dwieście przedsiębiorstw, lokalni biznesmeni postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Stworzyli stowarzyszenie “Razem dla Regionu Śnieżnik” – inicjatywę mającą na celu wspólne dążenie do otrzymania długo oczekiwanej pomocy.
Wołanie o dialog i środki
Wprawdzie rząd ma swojego reprezentanta zadedykowanego sprawom odbudowy powodziowej, ale jak mówią sami przedsiębiorcy – ten człowiek, choć notorycznie wymieniany, wydaje się być niczym duch. Dominik Gibowicz, właściciel restauracji Raj Pstrąga, którego straty wyceniane są na olbrzymie 2-3 miliony złotych, wyraża frustrację z powodu braku pieniędzy i rozmów na temat realnego wsparcia.
Apel o “tarczę ochronną”
Zdeterminowani właściciele firm domagają się efektywnych działań w postaci tarczy ochronnej. Ale nie na chwilę – przynajmniej pół roku wsparcia, które miałoby objąć składki, leasingi, raty i inne zobowiązania. Dodatkowo wskazują na konieczność reaktywacji bonu turystycznego. Ich argument? Nie trzeba na nowo wymyślać sposobów pomocy – wystarczy wznowić i zoptymalizować te, które sprawdziły się w przeszłości.
Przedsiębiorcy nie kryją także irytacji z powodu politycznych przepychanek, które wydają się blokować przyjęcie skutecznych środków pomocowych. Wzywają do skupienia się na ludzkim wymiarze problemu, zamiast na politycznym sporze.
Wszyscy ucierpieli – nawet bezpośrednio niezalani
Głos w dyskusji zabierają także ci, którzy choć nie zmagają się z bezpośrednimi skutkami zalania, odczuwają poważne pośrednie konsekwencje. Brak dostępu do dróg, mediów i przede wszystkim – klientów, to tylko niektóre z problemów, z jakimi borykają się lokale. To wszystko w regionie, gdzie turystyka stanowi kręgosłup lokalnej gospodarki.
Rządowe zapewnienia o wsparciu
W odpowiedzi na narastającą frustrację wiceminister rozwoju i technologii, Michał Jaros, obiecał, że rząd nie zostawi przedsiębiorców na lodzie. Na spotkaniu w Kłodzku Minister Rozwoju i Technologii, Krzysztof Paszyk, z kolei zadeklarował pół miliarda złotych na odbudowę i pomoc dla zniszczonych przedsiębiorstw.
Zainteresowani przedsiębiorcy mogą ubiegać się o zwrot części kosztów utrzymania zatrudnienia. Wystarczy, że złożą odpowiedni wniosek do starosty.
Pytania i wnioski
To, co widać w Stroniu Śląskim, to obraz determinacji i solidarności w obliczu katastrofy. Ale czy obietnice wsparcia ze strony władz zostaną spełnione? I czy okażą się wystarczające, aby pomóc przedsiębiorcom nie tylko przetrwać, ale i wrócić do stanu sprzed powodzi? Czas pokaże, czy działania rządowe przełożą się na realną pomoc dla biznesu na Dolnym Śląsku, czy też pozostaną jedynie słowami rzuconymi na wiatr.