Trump W Ogniu Krytyki: “Krym Pozostanie Rosyjski”
W najnowszym wywiadzie dla prestiżowego magazynu “Time”, były prezydent USA, Donald Trump, znów rozbudza kontrowersje swoimi uwagami dotyczącymi konfliktu na Ukrainie. W swojej typowej, bezkompromisowej manierze, Trump wskazał palcem na Ukraińców, obwiniając ich aspiracje do NATO za rozniecenie konfliktu. Wypowiedział się bez ogródek: “Krym pozostanie przy Rosji”.
Rewolucyjny Plan Pokoju czy Ustępstwo Terytorialne?
W artykule “Time” pojawia się zarys Trumpowskiego planu pokojowego, który zakłada, niczym sprytne posunięcie szachisty, przekazanie Rosji prawie jednej piątej terytorium Ukrainy. Trump nie ma złudzeń co do Krymu, przekonując, że ukraińska perełka nad Morzem Czarnym pozostanie w rękach Kremla. Co więcej, sugeruje, że nawet prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, rozumie tę gorzką prawdę.
Trump: “Wojna? To była tylko metafora”
Trump, znany z kampanijnych haseł, przypomniał o swojej obietnicy zakończenia wojny na Ukrainie w ciągu jednego dnia. “To była metafora” – wyjaśnia, twierdząc, że użył przesady, aby przyciągnąć uwagę do problemu. Nie omieszkał też ponownie zasugerować, że gdyby to on, a nie Joe Biden, był u steru USA, konflikt na Ukrainie by się nie wydarzył.
Jedyny Rozjemca?
Trump nie stroni od autokreacji jako jedynego możliwego pośrednika do osiągnięcia pokoju na Ukrainie. Czy jest w tym ziarno prawdy, czy to tylko kolejna porcja trumpowskiej zarozumiałości?
O NATO lepiej zapomnieć?
Na pytanie o przyszłość Ukrainy w NATO, Trump odpowiada z typową dla siebie bezpośredniością. Jego zdaniem, dążenie Ukrainy do członkostwa w Sojuszu było iskrą, która zapaliła lont konfliktu. “Gdyby o tym nie wspomniano, wojna mogłaby się nie rozpocząć” – stwierdza były prezydent.
Kontekst Wywiadu
Wywiad z Donaldem Trumpem, w którym dominują kwestie ukraińskie, został opublikowany w momencie, gdy Trump świętuje sto dni swojej drugiej prezydentury. Choć tematyka Ukrainy jest tylko kroplą w morzu rozmowy, to właśnie te fragmenty wywołują najwięcej emocji i dyskusji.
Co sądzicie o tych rewelacjach? Czy Trump rzeczywiście mógłby być kluczem do rozwiązania konfliktu, czy też jest to tylko próba zwrócenia na siebie uwagi? Czy propozycja wycofania aspiracji Ukrainy do NATO to pragmatyczne rozwiązanie, czy ustępstwo kosztem suwerenności kraju?