Grupa Trumpa: Miliarderzy, Gwiazdy TV i Lojaliści Kształtują Nowy Rząd USA
Przysłowie mówi, że ktoś jest “jak ryba w wodzie” w swoim środowisku. Patrząc na skład nowego gabinetu Donalda Trumpa, szybko zauważamy, że prezydent elekt zanurza się w wodach, które doskonale zna – potężnych fortun, celebrytów i zaufanych sojuszników. Ale czy to właściwe środowisko dla rządzenia największą supermocarstwem świata?
W skrócie, gabinet Trumpa wygląda jak scenariusz ekstrawaganckiego show. Na pokładzie znalazło się 13 miliarderów, 10 postaci znanych z kolorowych stron gazet i ekranów telewizyjnych oraz zastęp wiernych współpracowników. Ale czy to zespół marzeń, czy przepis na polityczny chaos?
Skąd się wzięli członkowie gabinetu?
Telewizja ABC szacuje, że majątek tego zbiorku władzy przekracza 7 miliardów dolarów, co jest sumą ponad dwukrotnie wyższą niż w poprzedniej kadencji Trumpa i wręcz zawrotnie przewyższającą majątki ministrów Joe Bidena. Ale zaraz, zaraz, czy to bogactwo przekłada się na kompetencje?
Wiele nowych twarzy to bywalcy ekranów konserwatywnej stacji Fox News. Pete Hegseth, który z telewizyjnych porannych programów śniadaniowych skoczył na stołek szefa Pentagonu, to jedna z bardziej dyskusyjnych postaci. Oskarżenia o napaść seksualną i inne wybryki nie przeszkodziły mu jednak w przejściu przez sito Senatu.
Lista osobistości związanych z telewizją ciągnie się dalej: od Pam Bondi, kandydatki na prokurator generalną, po Seana Duffy’ego, przyszłego ministra transportu, który kiedyś wsławił się udziałem w reality show MTV “Real World”.
Telewizyjni komentatorzy na piedestałach władzy
Do gabinetu dołączają również osoby, które w Fox News pełniły rolę komentatorów. Mike Waltz, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Tom Homan, “car od granicy”, Sebastian Gorka, dyrektor ds. terroryzmu i Matt Whittaker, przyszły ambasador przy NATO, to tylko niektóre z nazwisk, które wcześniej gościły w studiach telewizyjnych.
Niezwykle barwną postacią jest również Tulsi Gabbard, mianowana Dyrektorem Wywiadu Narodowego, która nie tylko była stałym gościem Fox News, ale nawet zastępowała Tuckera Carlsona w roli prowadzącego. Jej prorosyjskie wypowiedzi z pewnością dodadzą pikanterii jej nowej roli.
Kontrowersyjne nominacje
Z kolei Robert F. Kennedy Jr., znany z antyszczepionkowych poglądów, obejmie kierownictwo nad resortem zdrowia, co już teraz wywołuje burzę opinii. A co powiedzieć o Marco Rubio, który po ostrej wymianie zdań z Trumpem w czasie prawyborów w 2016 roku, teraz ma zarządzać amerykańską dyplomacją jako sekretarz stanu?
Wzbudza emocje również Kristi Noem, nominowana na szefową ministerstwa bezpieczeństwa krajowego, której popularność spadła po kontrowersyjnych wyznanich w autobiografii. Rozważne decyzje czy polityczne faux pas?
Lojaliści Trumpa w kluczowych rolach
Trump nie zapomniał też o swoich wiernych. Susie Wiles, która poprowadziła jego kampanię, teraz będzie zarządzać personelem Białego Domu. Stephen Miller, znany z tworzenia kontrowersyjnych polityk imigracyjnych, awansuje na zastępcę Wiles.
Kash Patel, kandydat na szefa FBI, znany jest z poszukiwania domniemanych spisków przeciwko prezydentowi. A Keith Kellogg, specjalny wysłannik ds. Ukrainy i Rosji, ma realizować “America First”, realizując obietnicę zakończenia wojny w Ukrainie.
Wpływy poza rządem
Na koniec, nie można pominąć Elona Muska, który choć oficjalnie nie będzie miał stanowiska rządowego, to jednak jako “Pierwszy Kumpel” i szef komisji doradczej DOGE, będzie miał swój udział w kreowaniu polityki.
Co przyniesie taka mieszanka doświadczeń i kontrowersji? Czy ci, którzy byli mistrzami ekranów, okażą się równie skuteczni w korytarzach władzy? Czas i historia to pokażą, ale jedno jest pewne – w gabinecie Trumpa nie zabraknie zaskakujących zwrotów akcji.