Tragiczne skutki jazdy “pod wpływem”: Sąd wydaje wyrok
W rezultacie tragicznego zdarzenia, które miało miejsce na ulicach Białegostoku, 62-letnia kobieta otrzymała wyrok 5,5 roku więzienia. W dniu nieszczęsnego wypadku, jej wydech zdradzał zawartość 2,5 promila alkoholu – poziom, który dla wielu jest nie do wyobrażenia, a dla niej stał się przyczyną katastrofalnego błędu.
Piorunujące skutki brawury za kierownicą
W ubiegłym roku, na jednej z zakrętów w samym centrum miasta, kierująca volkswagenem straciła kontrolę nad pojazdem. Zjeżdżając z drogi, nie tylko wjechała na chodnik, ale również doprowadziła do śmierci niewinnej pieszej. Nie zatrzymując się na tym, pojazd z impetem uderzył w przydrożne drzewo, stanowiąc żywy przykład zgubnych skutków alkoholu za kółkiem. Badania potwierdziły, że kobieta miała w organizmie ponad dwa i pół promila alkoholu.
Świadek zdarzenia, inny kierowca, relacjonował w sądzie, że uderzenie było tak silne, iż tylna część samochodu oderwała się wysoko w powietrze. Jego słowa rysują obraz tragicznej nieodpowiedzialności; samochód, który wcześniej “łamał” trasę od krawężnika do krawężnika, stał się narzędziem śmierci.
Zaledwie po chwili od wypadku, to przypadkowy przechodzień odkrył ciało potrąconej kobiety w zaroślach. To wydarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością i stało się przestrogą przed lekceważeniem zagrożeń związanych z alkoholem na drodze.
Konsekwencje sądowe i finansowe
Stając przed sądem pierwszej instancji, oskarżona przyznała się do winy, wyrażając żal i przekonując, że nie jest osobą regularnie nadużywającą alkoholu. Sąd jednak przychylił się do surowej kary, wyznaczając nie tylko wyrok pozbawienia wolności, ale również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz nakaz zapłaty 10 tys. zł nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Prokuratura jednak postanowiła podnieść stawkę, złożyła apelację, żądając dodatkowej zapłaty. Sąd Okręgowy wcześniej wziął pod uwagę jedynie jazdę pod wpływem, pomijając fakt, że to w takim stanie doszło do śmiertelnego wypadku. Po rozpatrzeniu apelacji, wyrok uzupełniono o kolejne 10 tys. zł nawiązki, jednocześnie odrzucając wniosek obrony o obniżenie tej kwoty.
Wyrok więzienia pozostał niezmieniony, podobnie jak dożywotni zakaz kierowania pojazdami. Ostatecznym rozstrzygnięciem sądu jest prawomocność wyroku. Pytanie, które pozostaje, brzmi: czy taki wyrok będzie wystarczający, by odstraszyć innych od powtarzania tego błędu? Czy może jest to tylko kropla w morzu potrzeb dotyczących zaostrzenia odpowiedzialności za jazdę “na podwójnym gazie”?