Prezydent Biden i Premier Netanjahu rozmawiali o sytuacji w Libanie
Podczas niedawnej rozmowy telefonicznej z premierem Izraela, Benjaminem Netanjahu, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zaapelował o szczególną troskę o życie cywilów w Libanie. Z drugiej strony, prezydent Biden zaznaczył, że Izrael ma pełne prawo do obrony swoich obywateli, co zostało podkreślone w wydanym oświadczeniu przez Biały Dom.
Produktywna dyskusja przy udziale wiceprezydent Harris
W oficjalnym komunikacie z Białego Domu opisano trwającą około 30 minut rozmowę jako “bezpośrednią i produktywną”, w której uczestniczyła również wiceprezydent Kamala Harris. Mimo to, nie ujawniono dokładniejszych informacji na temat omawianych kwestii.
Według Karine Jean-Pierre, rzeczniczki Białego Domu, dwaj przywódcy omówili szereg ważnych spraw, w tym planowaną reakcję Izraela na irański atak rakietowy. Zadeklarowali także, że w najbliższych dniach będą utrzymywać bliskie kontakty, bezpośrednio lub poprzez swoich doradców.
Ostatni bezpośredni kontakt między Bidenem a Netanjahu miał miejsce siedem tygodni temu. W swojej rozmowie prezydent USA podkreślał konieczność “maksymalnego oszczędzania ludności cywilnej” oraz dążył do rozwiązania dyplomatycznego, które umożliwiłoby powrót ludności cywilnej do swoich domów w północnym Izraelu i południowym Libanie.
Biden nie apelował o rozejm, ale podkreślał prawo Izraela do obrony
Agencja AFP zauważa, że tym razem prezydent Biden nie wezwał do rozejmu w Libanie oraz Strefie Gazy, jak to czynił wcześniej. Zamiast tego, skupił się na prawie Izraela do ochrony swoich obywateli przed atakami.
Amerykańskie i francuskie działania w odpowiedzi na sytuację w Libanie
Rzecznik Departamentu Stanu, Matthew Miller, informował, że operacje lądowe przeprowadzane przez Izrael w południowym Libanie mają ograniczony zakres.
Francja z kolei ogłosiła, że 24 października w Paryżu odbędzie się międzynarodowa konferencja poświęcona Libanowi, mająca na celu mobilizację wspólnoty międzynarodowej do reagowania na potrzeby mieszkańców kraju i wsparcie dla lokalnych instytucji, w tym sił zbrojnych, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne. Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla potrzebę przerwania przemocy i uważa, że wybór prezydenta Libanu powinien być pierwszym krokiem do przywrócenia funkcjonowania instytucji politycznych w kraju.
Minister Spraw Zagranicznych Francji, Jean-Noel Barrot, ostrzegł, że sytuacja na Bliskim Wschodzie ma wpływ na wiele aspektów życia we Francji, w tym ceny gazu, zagrożenie terrorystyczne oraz kwestie migracyjne.
Zaostrzająca się sytuacja w Libanie
Liban stoi w obliczu pogorszenia sytuacji, szczególnie od momentu, gdy Izrael nasilił ataki na pozycje Hezbollahu wspieranego przez Iran. Działania te doprowadziły do przesiedlenia dużej liczby mieszkańców, a nawet do opuszczenia kraju przez około 20% populacji. Oficjalne dane libańskie wskazują, że liczba ofiar śmiertelnych przekracza już 2 tysiące osób.