Nietypowy obrót zdarzeń po stłuczce w Tomaszowie Lubelskim
W niedawno zdarzonym incydencie na drodze w Tomaszowie Lubelskim doszło do kuriozalnej sytuacji, w której to nie poszkodowany kierowca ścigał uciekającego sprawcę, ale odwrotnie – informuje miejscowa policja.
Kolizja na ulicy Lwowskiej – sprawca w pościgu za poszkodowanym
W wyniku niezachowania wystarczającej odległości między pojazdami, 48-letni mieszkaniec Lubaczowa kierujący samochodem marki Volkswagen doprowadził do kolizji z tyłem pojazdu Honda. Zamiast zatrzymać się, poszkodowany kierowca Hondy nieoczekiwanie opuścił miejsce zdarzenia, kierując się w stronę Rabinówki.
W niespodziewanym zwrocie akcji, kierowca Volkswagena wziął sprawy w swoje ręce i podjął pościg, aby dopaść uciekiniera. Tajemnica nietypowego zachowania wyjaśniła się, gdy na miejsce przybyła policja drogowa z Tomaszowa Lubelskiego.
Przekroczenie limitu punktów karnych i brak ubezpieczenia
46-letni kierujący Hondą, jak się okazało, przekroczył dozwolony limit punktów karnych oraz prowadził auto bez wymaganego ubezpieczenia. Aneta Brzykcy, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim, poinformowała, że w wyniku tych naruszeń funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy mężczyzny.
Warto zaznaczyć, że obaj uczestnicy kolizji byli trzeźwi w momencie zdarzenia. Sprawca kolizji został ukarany mandatem oraz otrzymał 10 punktów karnych za spowodowanie zdarzenia drogowego.
Ta nietypowa sytuacja jest przypomnieniem o konsekwencjach, jakie niesie za sobą nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego, zarówno w kontekście bezpieczeństwa, jak i odpowiedzialności prawnej.