Akcent za granicą? Wymowa to nie problem!
Wiesz co? Nie ma co się przejmować, jeśli Twój angielski brzmi jak melodia z odległej planety. Okazuje się, że nasi brytyjscy kumple są całkiem wyrozumiali! Zespół bystrych umysłów z University of Birmingham przekazuje nam wiadomość, która powinna rozwiać niepokoje każdej osoby, która jeszcze szlifuje swój “Shakespeare’owski” język.
Angielski bez królewskiego sznytu? Żaden wstyd!
Jeżeli dopiero raczkujesz w angielskim, nie musisz od razu aspirować do miana królewskiej ekscelencji. Nawet sam Karol III nie zawsze rzucał słowami niczym perły. Przecież to, jak mówił, było zapisane w gwiazdach – przekazane przez jego arystokratyczną mamę, Elżbietę II, a przed nią przez dziadka, Jerzego VI. Znaczy to, że nawet w królewskich komnatach, język jest po prostu spuścizną.
Brytyjczycy dają zielone światło dla akcentu i błędów?
Badania z Birmingham niosą dobre nowiny – natknięcie się na bariery językowe nie jest końcem świata. Kiedy przemawiasz z mocnym akcentem, czy popełniasz gramatyczne wpadki, Anglicy raczej pokażą Ci żółtą kartkę, niż czerwoną. Dla nich liczy się przede wszystkim sedno tego, co chcesz przekazać, a nie perfekcyjna forma. Możesz nawet nie wiedzieć, ale Twoje językowe potknięcia mogą przejść niezauważone! Akcent? A co to za problem!
Skup się na przekazie, nie na perfekcjonizmie
Zdaniem językoznawców, kluczem do sukcesu jest koncentracja na tym, aby informacje dotarły do odbiorcy, a nie na tym, jak wyszukane są Twoje zdania. Angielski to nie tylko zasady – to także Twoja unikalna osobowość, którą możesz w nim wyrazić. I wiesz co? Anglicy to wręcz lubią!
Ta rada może być jak znalazł w trudnych momentach, gdy stres sprawia, że język się plącze. Badacze z Birmingham wskazują, że szczególnie w sytuacjach, gdy ciśnienie rośnie – jak rozmowa o pracę, egzaminy, czy ważne spotkania – lepiej skupić się na tym, co mamy do powiedzenia, a nie na tym, jak to brzmi.
Podsumowując?
Jeśli po głowie chodzi Ci strach przed mówieniem po angielsku, odpuść sobie. Przełam lody i pamiętaj, że Twoja indywidualność to Twój atut. Niech Twoje słowa płyną, a akcent i gramatyka niech zajmą miejsce na drugim planie. W końcu, komunikacja to sztuka, a w sztuce liczy się przekaz, a nie tylko precyzja pędzla. Zatem, gotowy na pogawędkę z Brytyjczykiem?