Stabilizacja czy przed burzą? Inflacja utrzymuje kurs
Zakończenie ubiegłego roku przyniosło zaskakujące dane na temat inflacji. Wbrew wcześniejszym szacunkom, grudniowe ceny nie urosły aż tak wysoko, jak mogłoby się wydawać.
Grudniowa inflacja – bez zmian
W ostatnim miesiącu 2024 roku, portfele Polaków przestały tracić na wartości z taką samą prędkością jak miesiąc wcześniej. Kalkulacje przeprowadzone przez Główny Urząd Statystyczny wskazują, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych zwiększyły się o 4,7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, co jest powtórzeniem listopadowego wskaźnika. Nie była to jednak dynamika, na którą pierwotnie się zanosiło, gdyż wstępne raporty GUS mówiły o 4,8 procentowej inflacji.
Co drożeje, a co tanieje?
W grudniowej rundzie cenowej, to masło okazało się rekordzistą podwyżek, z 27 procentowym skokiem wartości w skali roku. Z drugiej strony, cukier zaskoczył konsumentów, stając się aż o niemal 35 procent tańszy. Widać więc, że w gąszczu cenowym niektóre produkty potrafią zaskoczyć.
Jeśli przyjrzeć się inflacji średniorocznej, okaże się, że 2024 rok przyniósł znaczącą ulgę z 3,6 procentowym wzrostem cen, co jest ogromną poprawą w porównaniu z 11,4 procentami w roku 2023.
Eksperci wypowiadają się
Polski Instytut Ekonomiczny nie pozostał obojętny na te dane, wskazując na platformie X, iż inflacja bazowa mogła osiągnąć poziom około 4 procent rok do roku. To pierwszy tak wyraźny spadek od ponad dwunastu miesięcy.
W komentarzu PIE odnotowano, że mimo spadku, inflacja bazowa ciągle utrzymuje się powyżej założonego przez Narodowy Bank Polski celu. Przyczyną może być nieugięty wzrost cen usług, które w sierpniu podskoczyły o 6,6 procent rok do roku. Z kolei towary podrożały o 4,4 procent. Zdaniem ekspertów, głównym winowajcą są wyższe płace, które napędzają koszty i utrudniają hamowanie wzrostu cen.
Co przyniesie przyszłość?
Prognozy ekonomistów nie rysują optymistycznego obrazu na najbliższe miesiące. Przewiduje się, że początek 2025 roku przyniesie kolejne zawirowania cenowe, głównie za sprawą wyższych akcyz na alkohol, wyroby tytoniowe oraz wzrost opłat za dystrybucję gazu. Jednak w dłuższej perspektywie, takie zmiany nie powinny mieć większego wpływu na ogólny trend inflacyjny. Stałe obniżenie inflacji do założonego przez NBP celu, zdaniem specjalistów, będzie możliwe dzięki zahamowaniu wzrostu cen usług. Wszystko wskazuje na to, że stabilizacja cenowa może nadejść najwcześniej w okolicach 2026 roku.
A co Ty myślisz, czy jesteśmy na prostej drodze do ustabilizowania inflacji, czy raczej stoi nas przed kolejne cenowe turbulencje?