Wszystkich Świętych: Dzień bez mięsnych wyrzeczeń, ale z obowiązkiem duchowym
Zbliża się dzień, który w kalendarzu katolika ma swój niepowtarzalny charakter. Mamy na myśli 1 listopada, kiedy to obchodzimy Wszystkich Świętych. Chociaż zazwyczaj w piątki, wierni na bakier z kiełbasą i kotletami, to w ten szczególny dzień zapisany w kalendarzu liturgicznym, można odetchnąć z ulgą. Dlaczego? Ponieważ w piątek 1 listopada, w rozgardiaszu duchowym i przygotowaniach do odwiedzin grobów bliskich, Kościół daje zielone światło na spożywanie mięsa.
Czy to znaczy, że można odpuścić sobie mszę?
Nic bardziej mylnego! Wszystkich Świętych to nie tylko czas na zadumę i pamięć o zmarłych, ale również okazja do wypełnienia obowiązków religijnych. Zgodnie z dyrektywami Kościoła katolickiego, uczestnictwo we mszy świętej w ten dzień nie jest opcją, a koniecznością. Czy to w zaciszu kościelnej nawy, czy wśród kamiennych aniołów na cmentarzu – miejsc do świętowania i modlitwy jest pod dostatkiem.
Ale spójrzmy na ten dzień przez pryzmat zobowiązań. W Polsce, Wszystkich Świętych to jedna z pięciu najważniejszych dat w kościelnym kalendarzu, kiedy to katoliccy wierni są zobowiązani do uczestnictwa w liturgii. Chodzi tu nie tylko o duchowe przygotowanie, ale i o fizyczne stawienie się w miejscu kultu.
I choć dla wielu z nas 1 listopada kojarzy się przede wszystkim z zadumą nad przemijaniem i pamięcią o tych, którzy odeszli, Kościół przypomina o pewnych regulacjach. Według Kodeksu prawa kanonicznego, każdy katolik, który przekroczył 14. rok życia, musi przestrzegać wstrzemięźliwości od mięsa. Osoby dorosłe, aż do granicy 60. roku życia, mają dodatkowo obowiązek postu.
Wskazówki dla duchowego przewodnictwa
Na koniec warto wspomnieć o roli duszpasterzy i rodziców w kształtowaniu nawyków religijnych. Mają oni nie lada zadanie, aby wpoić młodszym autentyczny duch pokuty i zrozumienie dla potrzeby przestrzegania kościelnych zasad. To oni są przewodnikami w drodze do duchowej dojrzałości, która w dniu takim jak Wszystkich Świętych znajduje swój wyjątkowy wymiar.
Czy więc ten 1 listopada będzie dniem tylko zadumy, czy również refleksji nad naszymi zobowiązaniami wobec wiary? Niech każdy z nas znajdzie odpowiedź w swoim sercu, pamiętając o tych, którzy już odeszli, ale i o własnym duchowym rozwoju.