Marynarze z rosyjskiego lotniskowca Admirał Kuzniecow walczą na lądzie w Ukrainie
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez portal magazynu Forbes, załoga Admirała Kuzniecowa, jedynego lotniskowca w posiadaniu rosyjskiej marynarki wojennej, została przeniesiona do działań bojowych na terenie Ukrainy. Przyczyny takiego ruchu mają związek z niedoborami kadrowymi oraz problemami technicznymi dotykającymi sam okręt.
Admirał Kuzniecow – flagowy okręt rosyjskiej floty w przeszłości
Lotniskowiec Admirał Kuzniecow, który według ocen magazynu Forbes niegdyś stanowił dumę rosyjskiej floty, został zbudowany w ostatnich dekadach XX wieku i miał swoją jedyną operację bojową w roku 2016 podczas konfliktu w Syrii, gdzie Rosja wspierała siły rządzącego tam Baszara al-Assada.
Załoga okrętu przekształcona w lądową jednostkę bojową
Składająca się z 1500 osób załoga lotniskowca przeszła metamorfozę w zmechanizowaną jednostkę bojową, zwaną “fregatowym batalionem zmechanizowanym”, działającą w ramach Pierwszej Gwardyjskiej Armii Pancernej. Początkowo jednostka ta brała udział w walkach w rejonie Charkowa, obecnie zaś wspomaga siły atakujące miasto Pokrowsk, jak donosi Forbes.
Problemy rosyjskiej armii na tle stanu floty
Magazyn Forbes podkreśla, że przerzucenie marynarzy do działań lądowych jest symptomem głębszych problemów, z jakimi mierzy się rosyjskie wojsko na Ukrainie. Brak wystarczającej liczby żołnierzy oraz zły stan techniczny jednostek floty – większość z nich to okręty datowane na czasy zimnej wojny – obrazują wyzwania związane z utrzymaniem sił w gotowości bojowej. Zwrócono uwagę, że rosyjskie siły zbrojne mogą doświadczać miesięcznych strat sięgających około 30 tysięcy żołnierzy.
Przyszłość lotniskowca Admirał Kuzniecow niepewna
Chociaż po szeregu pożarów i awarii technicznych lotniskowiec miał zostać odnowiony i opuścić port w Murmańsku tej wiosny, nadal pozostaje on zacumowany bez wyznaczonej daty powrotu do służby. Jak podaje Forbes, cytując wojskowego eksperta Pawła Łuzina z uniwersytetu w Permie, Rosja stoi przed wyzwaniem związanym z brakiem możliwości budowy nowych jednostek tej klasy, głównie z powodu problemów z dostępem do potrzebnych silników. W przeszłości większość silników dla floty ZSRR pochodziła z fabryk na terenie dzisiejszej Ukrainy, a Rosja nie posiada obecnie zdolności technologicznych do samodzielnego wytwarzania tak zaawansowanych silników.