Mocne oskarżenia wobec Zbigniewa Ziobry i jego otoczenia
W burzliwym oceanie politycznym Polski wyłania się kolejna fala kontrowersji. Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, Tomasz Mraz, wypłynął z zaskakującymi rewelacjami, które stawiają pod znakiem zapytania działania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jego najbliższego kręgu wpływów.
Ścisłe Kierownictwo nad Funduszem Sprawiedliwości
W rozmowie z TVP Info Mraz nie owijał w bawełnę, twierdząc, że klucz do skarbca Funduszu Sprawiedliwości trzymał mocno w swoich rękach sam Ziobro lub osoby mu oddane. “Krojenie tortu” – jak to plastycznie ujął – było rzekomo zarezerwowane dla wyselekcjonowanych, co budzi pytania o kryteria przyznawania dotacji.
Śledztwo w toku, areszt dla Romanowskiego
Tymczasem, w świetle reflektorów mediów, Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo dotyczące podejrzeń o nieprawidłowości w przyznawaniu środków z funduszu. Mraz, będący jednym z podejrzanych, dostarczył prokuraturze nagrań, które mają być dowodem w sprawie. Jego wyjaśnienia mogły przyczynić się do decyzji o trzymiesięcznym areszcie dla Marcina Romanowskiego, byłego wiceszefa MS.
Mraz, niewielki w porównaniu z “wielkimi, potężnymi graczami”, jak sam się określił, wyraził ulgę, że sąd przychylił się do jego argumentów, choć zaplecze medialne sprawy czasami wprowadzało go w stan zwątpienia.
Feudalne rządy nad ministerstwem?
Zdaniem Mraza, ministerstwo sprawiedliwości przypominało folwark, nad którym panował Ziobro. Ta feudalna analogia rzuca cień na proces przyznawania dotacji, w którym “18 szabel” Suwerennej, Solidarnej Polski miało decydować o losach środków funduszu.
Spotkanie u Ziobry i plany na przyszłość
Były dyrektor wspominał również o spotkaniu w domostwie Ziobry, gdzie dyskutowano nad stworzeniem portalu internetowego mającego konkurować z Onetem, ale służyć interesom Ziobry i jego ugrupowania. Konkretne plany zakładały utworzenie fasady dla prawdziwego portalu propagandowego, który miałby być finansowany z “lekko” rozdysponowanych przez Ziobrę milionów.
Przyznanie dotacji – procedura czy farsa?
Mraz zwrócił uwagę, że proces przyznawania dotacji był z góry ustawiony. Ministerstwo miało asystować w pisaniu wniosków długo przed formalnym ogłoszeniem konkursu, a ogłoszenie miało być opóźnione do czasu, gdy “wybrani” byliby do tego gotowi.
Przeprosiny i refleksja
Na koniec wywiadu Mraz przeprosił za działania, które miały miejsce w Funduszu Sprawiedliwości, podkreślając, że pierwotnym celem funduszu była pomoc ofiarom przestępstw, a nie polityczne rozgrywki.
Co dalej z Funduszem Sprawiedliwości?
Zarzuty stawiane przez Prokuraturę Krajową są poważne i obejmują przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków, przywłaszczenie mienia oraz pranie brudnych pieniędzy. Śledztwo rozpoczęte w lutym 2024 roku wciąż trwa, a jego wyniki mogą radykalnie zmienić oblicze polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Czas pokaże, jakie dalsze rozdziały napisze historia Funduszu Sprawiedliwości. Czy rzeczywiście był on narzędziem w rękach władzy do budowania kapitału politycznego? Czy odpowiedzialni za tę sytuację zostaną pociągnięci do odpowiedzialności? Na te pytania odpowiedzi muszą dopiero nadejść.