Tragiczny Los Norweskiego Magnata Rybnego na Polskiej Drogi
W jednej chwili, droga życia może skręcić w najmniej oczekiwanym kierunku. Tak stało się w przypadku Hakona Vignera Lindala Olaisena, jednego z rybnych baronów Norwegii, którego życie uległo dramatycznemu zakończeniu na mazowieckich szosach.
Wypadek na drodze śmierci
Był czwartkowy poranek, gdy ciszę małej miejscowości Tabor rozdarł hałas rozbijającego się jaguara. Auto, które pędziło z niecodzienną prędkością, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, zakończyło swój bieg na drzewie. Niestety, ten wypadek nie skończył się na zniszczeniach blacharskich; dwie osoby straciły w nim życie.
Odejście biznesowego giganta
Norweska prasa lokalna “Rana Blad” przyniosła smutne nowiny pierwszego poranka po tragedii. Wśród ofiar znalazł się 42-letni Hakon Vigner Lindal Olaisen, który razem z ojcem zdobył rybny przemysł, prowadząc firmę Nova Sea od 1972 roku. Ich działalność, skupiona na hodowli oraz przetwórstwie łososia, przyniosła im renomę i pokaźny majątek.
Komunikat prasowy wydany przez Nova Sea, z głosem Daniela Bjarmann-Simonsena, dyrektora ds. komunikacji i polityki biznesowej firmy, potwierdził te tragiczne doniesienia. “Z ciężkim sercem musimy poinformować, że Hakon Vigner Lindal Olaisen, współwłaściciel Nova Sea, nie żyje. Myśli nasze są teraz z jego rodziną” – czytamy w oświadczeniu.
Imperium hodowlane na północy
Nova Sea to nie byle jaka firma. Posiadająca ponad 30 farm w północnej Norwegii, odznacza się na tle branży jako znaczący gracz w hodowli łososia. A Olaisen nie ograniczał się tylko do zarządzania – na początku 2025 roku zdecydował się sprzedać swój udział w przedsiębiorstwie gigantowi, Mowi, inkasując równowartość około 2,7 miliarda złotych.
Olaisen nie był byle kim – z osobistym majątkiem ocenianym na blisko 200 milionów złotych, zaistniał na liście 400 najzamożniejszych obywateli swojego kraju, według magazynu “Kapital”. Dodatkowo, portal vg.no wspomina, że Olaisen przez jakiś czas mieszkał w Polsce, co dodaje lokalnego kolorytu tej międzynarodowej tragedii.
Pytania bez odpowiedzi
Śmierć zawsze stawia pytania, na które nie zawsze jesteśmy gotowi odpowiedzieć. Jakie były przyczyny wypadku? Dlaczego jaguar, którego kontrola wymknęła się z rąk, skończył swój bieg na drzewie? Czy Polska będzie teraz czymś więcej dla norweskich biznesmenów niż tylko miejscem na mapie?
W obliczu tragedii, pozostaje nam tylko współczuć rodzinie i przyjaciołom Olaisena, a także pamiętać, że los pisze scenariusze, które często przekraczają granice naszej wyobraźni.