Posłowi Mariuszowi Błaszczakowi grozi utrata immunitetu
W środowe popołudnie Prokuratura Krajowa rozesłała komunikat, który mógł wstrząsnąć korytarzami Sejmu. Okazuje się, że Mariusz Błaszczak, eksminister obrony i obecny lider klubu parlamentarnego PiS, stoi na progu poważnych kłopotów prawnych. Prokuratura pragnie postawić go przed obliczem sprawiedliwości, a wszystko to za sprawą zarzutów, które brzmią jak scenariusz filmu szpiegowskiego.
Skandal z dokumentami “Ściśle Tajne”
Czy były szef MON przekroczył granice prawa? Prokuratura twierdzi, że Błaszczak mógł dopuścić się poważnego naruszenia, ujawniając sekretne informacje. Dokumenty oznaczone jako “Ściśle Tajne” i “Tajne”, dotyczące planu “Warta”, miały zostać wykorzystane w celach politycznych. Według doniesień, części tych dokumentów pozbawiono klauzuli tajności i wykorzystano w kampanii wyborczej, gdzie pojawiły się w spocie z kontrowersyjnym hasłem sugerującym, że poprzedni rząd był gotów w razie konfliktu zrzec się połowy terytorium kraju.
Prokuratura Generalna, na czele z Adamem Bodnarem, nie zwlekała i wystosowała wniosek do marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, o pozbawienie posła Błaszczaka immunitetu. W dokumencie tym wskazuje się na możliwe przekroczenie uprawnień przez Błaszczaka oraz inne osoby związane z Ministerstwem Obrony Narodowej, w okresie od końca lipca do połowy września 2023 roku.
Czy immunitet poselski zostanie uchylony?
To pytanie, które z pewnością zadają sobie wszyscy obserwatorzy sceny politycznej. Czy Sejm zdecyduje się na taki krok, mając na uwadze zgromadzone przez śledczych dowody? Prokuratura podkreśla, że w swoim posiadaniu ma obszerny materiał dowodowy, zarówno jawny, jak i niejawny. W tym kontekście pojawia się zaskakujące oskarżenie, iż Błaszczak kierował się intencją wykorzystania niejawnych dokumentów w nadchodzącej kampanii wyborczej.
Prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka prokuratury generalnego, wskazała, że kluczowe decyzje o zniesieniu tajności dokumentów zapadły latem 2023 roku. Co więcej, odtajnione fragmenty trafiły do Centrum Operacyjnego MON, gdzie poddano je selekcji i manipulacji z myślą o wykorzystaniu w przekazie politycznym.
W świetle tych oskarżeń, spot opublikowany na platformie X i profilu partii Prawa i Sprawiedliwości zdaje się być kulminacją całej operacji, której celem było uderzenie w przeciwników politycznych.
Bezprecedensowe naruszenie bezpieczeństwa
Anna Adamiak podkreśliła, że sytuacja, w której minister obrony narodowej decyduje się na uchylenie klauzuli tajności z dokumentów obronnych, jest pierwszą taką sytuacją od upadku żelaznej kurtyny. Wszystko to rzuca cień na bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne Polski.
Postępowanie w tej sprawie zostało zainicjowane po sygnale od szefa Sztabu Kontrwywiadu Wojskowego, który przeprowadził kontrolę w resorcie obrony. Czy zatem posłowi Błaszczakowi przyjdzie zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji? A może okaże się, że jest to tylko polityczna burza w szklance wody? Odpowiedź na to pytanie leży teraz w rękach parlamentarzystów, którzy muszą zdecydować, czy zgodzą się na uchylenie immunitetu jednego z liderów polskiej sceny politycznej.