Rosyjski Konsulat w Poznaniu opuszcza miasto – koniec pewnej ery
Wiatr zmian zawiał na ulicę Bukowską w Poznaniu, gdzie jeszcze do niedawna funkcjonowała placówka dyplomatyczna Rosji. Jak donosi lokalny eter, w ostatnie środowe popołudnie urzędnicy konsulatu rozpoczęli pakowanie biurek i krzeseł do oczekującej ciężarówki, zwiastując koniec pewnego rozdziału w historii miasta.
Zerwane więzy i polityczne decyzje
Przyczyną tej drastycznej zmiany jest stanowcza decyzja polskich władz, które, pod przewodnictwem ministra Radosława Sikorskiego, postanowiły cofnąć zgodę na działalność konsulatu. To odzew na agresywne działania Federacji Rosyjskiej, zarówno w kontekście konfliktu z Ukrainą, jak i tzw. wojny hybrydowej mającej miejsce na terenie Unii Europejskiej.
Informacje te nie spadły z nieba – Sikorski już w październiku sygnalizował plany zamknięcia placówki, powołując się na obawy o bezpieczeństwo narodowe. Mówi się, że to za sprawą Rosji nasze kraje sojusznicze doświadczały prób dywersji.
Ostatnie dni rosyjskiej obecności
Termin wyprowadzki wyznaczono na ostatni dzień listopada, a do tego czasu wielkopolska policja, za pośrednictwem rzecznika prasowego mł. insp. Andrzeja Borowiaka, zapewniała, że obiekt przy ul. Bukowskiej będzie pod ich strażą. Pomimo że umowa wygasa z dniem 1 grudnia, stróże prawa zamierzali pozostać na posterunku do najbliższego poniedziałku, pilnując porządku również podczas planowanych pikiet.
Detale techniczne zwrotu nieruchomości w ręce Poznania pozostają tajemnicą, nawet dla policji, a rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński dotąd nie potwierdził, czy proces wyprowadzki został zakończony.
Ukraińskie zainteresowanie poznańskim konsulatem
W tym całym zamieszaniu Ukraina, przez głos swojego szefa MSZ Andrija Sybiha, wyraziła chęć przejęcia budynku po Rosjanach. Polska zareagowała na ten apel z otwartością, a Sikorski podczas spotkania z mieszkańcami Rokietnicy wyraził gotowość rozpatrzenia wniosku o otwarcie ukraińskiego urzędu konsularnego w Poznaniu z “najwyższą sympatią”.
Wskazuje się, że ze względu na znaczący wzrost liczby Ukraińców w Polsce, takie rozwiązanie byłoby odpowiedzią na rosnące potrzeby konsularne.
Rozdział zamknięty po dekadach
Historia konsulatu sięga 1946 roku, kiedy to Związek Radziecki nawiązał swoją obecność w Poznaniu. Po dwuletniej przerwie w działalności w 1948 roku, konsulat został ponownie otwarty w 1960 roku. Przekształcenie w konsulat generalny nastąpiło po kolejnej dekadzie.
Jednak teraz, po latach służby dyplomatycznej, rosyjska flaga nadal powiewa nad budynkiem, mimo że tablica informacyjna już zniknęła. Czy ten symboliczny gest oznacza nadzieję na utrzymanie więzi, czy może to tylko kwestia czasu, zanim zostanie opuszczona?
Na te i inne pytania czas pokaże odpowiedzi. Tymczasem mieszkańcy Poznania i cała Polska obserwują, jak kolejny rozdział historii zostaje zamknięty, a przestrzeń po konsulacie czeka na nowe, pokojowe wykorzystanie.