Chaos na Morzu Bałtyckim: GPS Wariuje, Statki Zmieniają Położenie
Wyobraź sobie, że prowadzisz statek przez falujące wody Bałtyku i nagle… twój GPS “przesuwa” cię na wody nie swoje. To nie fragment powieści sensacyjnej – to rzeczywistość, z którą ostatnimi czasy borykają się marynarze środkowej części Morza Bałtyckiego.
Od jakiegoś czasu nawigacja GPS na Bałtyku ma poważne “zacięcie”. Szwedzka Administracja Morska podnosi alarm: statki, które płyną spokojnie międzynarodowymi wodami, nagle odbierają sygnały, jakoby zawitały w rosyjskie terytorialne akweny. Oczywiście, to tylko złudzenie elektroniczne, ale wyobraź sobie zdziwienie kapitana!
Czy Ktoś Namieszał w GPS?
Sebastian Wigmo, reprezentujący szwedzką administrację morską, nie owija w bawełnę: to może być gruba sprawa. Wypowiedź dla gazety “Aftonbladet” sugeruje, że ktoś celowo szturcha system nawigacyjny. Czy ktoś bawi się w kotka i myszkę?
Na szczęście, jak zapewnia Wigmo, żegluga nie jest zagrożona. Załogi mają przecież w zanadrzu inne sposoby na ustalenie swojej pozycji. Mimo to, lepiej dmuchać na zimne – stąd ostrzeżenie, aby wszyscy mieli oczy szeroko otwarte.
Alarm Wysoki Jak Maszty
Informacje o GPS-owych psikusach dotarły już do wojskowych i do szwedzkiego Urzędu ds. Ochrony Ludności i Gotowości. Sytuacja jest na tyle poważna, że wszyscy trzymają rękę na pulsie. A od kiedy Rosja zdecydowała się na agresję wobec Ukrainy, bałtyckie wody stały się areną coraz to nowszych technologicznych niespodzianek.
Rosyjska Gra w Kotka i Myszkę?
Maria Engqvist, ekspertka z Szwedzkiego Instytutu Badawczego Obrony (FOI), rzuca własne trzy grosze do morza domysłów. Możliwe, że to Rosja testuje naszą odporność, sprawdzając, jak reagujemy na technologiczne sztuczki. Jakby nie patrzeć, sytuacja jest napięta jak lina na żaglowcu.
Co o tym myślisz? Czy to tylko chwilowy błąd w systemie, czy może elektroniczna gra nerwów na wielkiej wodzie? Jedno jest pewne – w świecie nawigacji morskiej na Bałtyku nie ma miejsca na błądzenie w mgle sygnałów GPS.